Strona główna » Blog » Ogólne » Nowalijki – jeść, czy nie jeść?

Nowalijki – jeść, czy nie jeść?

Nowalijki to młode, wiosenne warzywa. Nazwa związana jest z okresem ich występowania – są to warzywa, które ukazują się w danym sezonie po raz pierwszy. Wiele osób zastanawia się, czy nowalijki można jeść, czy są zdrowe, czy posiadają jakiekolwiek wartości odżywcze? A może są szkodliwe dla organizmu?

Nowalijki to warzywa takie jak marchew, ogórki, pomidory, rzodkiewki, szczaw, sałata, szczypiorek czy natka pietruszki. Choć aktualnie wszystkie z tych warzyw można kupić w sklepach przez cały rok, pod względem smaku jak również wartości odżywczych, nie mogą równać się z tymi, które pojawiają się jako pierwsze – czyli w okolicach kwietnia i na początku maja. Nowalijki niewątpliwie dostarczają wielu cennych składników odżywczych – to cenne źródło witamin i minerałów. Są to warzywa o skróconym okresie wegetatywnym, których wzrost może być znacznie przyspieszony. Aby przyspieszyć wzrost nowalijek, wymagane jest ich nawożenie.

Skąd pomysł, że mogą być niebezpieczne? Nowalijki, poza tym, że mogą zawierać w sobie wysokie dawki azotanów, mogą być również skażone innymi toksycznymi metalami ciężkimi. Pomimo że stosowanie azotanów w odpowiedniej ilości nie jest szkodliwe, bardzo łatwo jest przesadzić. Zdarza się to stosunkowo często, gdyż wielu dostawcom warzyw dużo bardziej zależy na szybkim zysku, niż na naszym zdrowiu. Wiele osób ignoruje też fakt, że przenawożenie roślin jest dużo bardziej szkodliwe aniżeli niedobór składników mineralnych w glebie. A jak dobrze wiemy, azotany, zawarte w spożywanych przez nas produktach rolniczych, mogą być w prosty sposób redukowane do związków o działaniu rakotwórczym. Nowalijki pobierają azot w sposób nieselektywny – co oznacza, że pobierają go bez umiaru, a nie tyle ile potrzebują. Warto wiedzieć o tym, że najwięcej szkodliwych składników zbiera się na skórce warzyw, dlatego dobrą praktyką jest obieranie ich ze skórki.

Jak rozpoznać, czy nowalijki są przenawożone?

O tym, czy nowalijki są przenawożone nie sposób niestety zorientować się na pierwszy rzut oka – po ich rozmiarze czy kolorze. Najlepszym rozwiązaniem jest kupowanie ich od zaprzyjaźnionych rolników i lokalnych dostawców, jak również z certyfikowanych upraw ekologicznych. Dobrym rozwiązaniem jest także samodzielna uprawa nowalijek – jeżeli pozwalają nam na to warunki ogrodowe, działkowe bądź kuchenne, to mamy wówczas pewność jakości warzyw.